Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Widok z okna

Mieszkałem kiedyś w dzielnicy Olsza II. Z łazienki miałem widok na oddalony o kilkadziesiąt metrów blok mieszkalny, gdzie na pierwszym piętrze mieszkała pewna dziewczyna. Miała ona w zwyczaju pokazywać się nago w oknie bez firanek, najczęściej podczas wykonywania codziennych czynności takich jak ubieranie się czy czesanie włosów. Była to dziewczyna o lekko zaokrąglonych kształtach, miała średniej wielkości piersi oraz ciemne, kręcone włosy. Miałem okazję widzieć ją kilka razy nago, kilka razy również w samej bieliźnie. Raz późnym wieczorem widziałem jak uprawiała seks (!). Mówiąc dokładniej, widziałem jej wysoko uniesione, wyprostowane i szeroko rozłożone nogi, oraz faceta, który ostro ją dojeżdżał w pozycji misjonarskiej, przy samym oknie. Moje wrażenie było takie, że robią specjalnie tak, żeby było ich widać z ulicy. Zupełnie nie wyglądało, że przez przypadek zapomnieli zasłonić okno. Wniosek nasuwa się jeden: są wśród nas perwersyjni ludzie, którzy lubią mieć świadomość, że przypa

Mówiąc niewiele

Umówiłam się ze starym znajomym na seks. Wiedziałam, że nie należy ani do mężczyzn rozmownych ani takich, którzy zaraz po lubią się poprzytulać. Zadzwonił do mnie parkując samochód na parkingu. Wyszłam do niego, usiedliśmy na ławce, wypaliliśmy po papierosie, wymieniliśmy kilka grzecznościowych tekstów po czym zaprosiłam go do siebie. Już na schodach poczułam jego dużą, męską dłoń na swoich pośladkach a że było lato - nie miałam na sobie nic poza zwiewną sukienką - tak się umówiliśmy. Po wejściu do mieszkania bez słowa przycisnął mnie do ściany, zaczął namiętnie całować i dotykać. Nie opierałam się gdyż czułam jaki jest twardy i gotowy do dalszych zabaw. Po tej krótkiej grze wstępnej poprowadził mnie w stronę kanapy, zdjął ze mnie sukienkę, sam też się rozebrał i kazał mi się ładnie wypiąć. Pragnę zauważyć, że to były jego pierwsze słowa "Wypnij się ładnie". Dał mi kilka mocnych klapsów, które zostawiły na moich pośladkach ślady jego dłoni. Później ciepło jego dłoni zamien

Seks po rozstaniu

Kiedyś, będąc jeszcze w liceum, a potem na studiach, czytałem na różnych blogach historie ludzi, którzy opisywali seks ze swoimi byłymi partnerami. Wtedy wydawało mi się nierealne, że taka przygoda może spotkać i mnie. Pomimo, iż od tamtego dnia minęło już półtora roku, nadal wspominam go z wypiekami na twarzy. Mój ostatni stały związek zakończył się prawie dwa i pół roku temu. Po rozstaniu zerwaliśmy ze sobą kontakt, co trwało aż do jesieni roku następnego, kiedy to postanowiliśmy się spotkać ponownie. Pogoda była wtedy świetna, więc wybraliśmy się na spacer po Ogrodzie Botanicznym. Jak na tę porę roku, było ciepło, a ona miała na sobie wydekoltowaną bluzkę, która mocno odsłaniała jej niemalże idealnie krągłe piersi. Po prawie dwóch godzinach spaceru, nie myślałem już o niczym innym, jak tylko o tym, w jaki sposób się do nich dobrać. Nie pamiętam do końca jak to się stało, ale po spacerze udało mi się ją namówić, żebyśmy pojechali do niej na Prokocim. Miała bardzo przytulny pokój w m
Poznałem pewną panią o zawodzie lekarza psychiatry. Trochę mnie zainteresowała, ale raczej w celu rozmowy, taka sympatia. Wkrótce okazało się że ta pani (ma 35 lat) ma zaburzenia osobowości. Jest uzależniona od seksu, ma paranoję (nieuzasadnione podejrzenia) i robi histeryczne awantury. Mimo to nikt nie odebrał jej zdolności do wykonywania zawodu, jedynie zwalniali ją z pracy kilka razy. Ona pracuje w Krakowie w ośrodku leczenia uzależnień. Mariusz

Start!

Witajcie. Nazywam się M26. Jestem na pozór zwyczajnym facetem, na co dzień pracującym w jednej z krakowskich korporacji, mieszkającym tutaj od kilku lat, nieprzerwanie zafascynowanym pięknem tutejszych kobiet w połączeniu z klimatem tego miasta. Bloga postanowiłem założyć kierując się ciekawością co na temat seksu i erotyki mają do powiedzenia mieszkańcy Krakowa, miasta uważanego za konserwatywne. Zamierzam tutaj publikować Wasze erotyczne przemyślenia i historie przesyłane za pomocą formularza kontaktowego. Ważnym dla mnie kryterium publikacji będzie język, którym będziecie się posługiwali. Od razu mówię, że nie znoszę chamstwa i prostactwa oraz nie toleruję zbyt dużej ilości wulgaryzmów na raz. Ma być ciekawie, pikantnie i na poziomie, gdyż nie mam zamiaru sprowadzać tego bloga do poziomu rynsztoka, jaki prezentuje większość tego typu stron w Internecie. Publikowane tutaj treści będą w pełni anonimowe. Nie będę udostępniał ani w żaden sposób wykorzystywał Waszych adresów e-mail, c